Tycjana, rozm. przepr. Agnieszka Caban

Teraz to już nic tu nie ma, muszla zarośnięta

Data powstania

Rozmawiała po romsku Agnieszka Caban, park im. Obwodu Praga Armii Krajowej, lipiec 2025. Z romskiego na polski tłumaczyła Patrycja Mroczek.

Wysłuchaj historię mówioną

 

Jak się nazywasz?

Nazywam się Tycjana.

 

Rok, w którym się urodziłaś?

Tu się urodziłam, w Warszawie.

 

OK, a w którym roku?

2007.

 

Od jakiego czasu mieszkasz na Grochowie?

Od urodzenia [po polsku].

 

W romani.

Odkąd się urodziłam, tu mieszkam.

 

Dobrze. Jak rozumiesz to, kim jesteś na świecie jako człowiek?

Trochę Romka, trochę też…, nie to, że nie Romka, ale po prostu tu mieszkam, tu się urodziłam, to też w jakimś sensie, bo ja też mam dużo kontaktów z nie-Romami.

 

Ale czujesz, że jesteś Romką bardziej?

Romką.

 

Jakie znasz języki?

Angielski, romski i polski.

 

A jakie języki są Twoimi ojczystymi?

Romani.

 

W jakich językach mówisz na co dzień?

Różnie, trochę po polsku, trochę właśnie po romsku.

 

Z kim i w jakich sytuacjach?

Na przykład jak jestem w szkole, to po nie cygańsku, a tak to po romsku.

 

Jak podchodzisz do tego, kiedy używasz języka romani w publicznych miejscach w sklepie, u lekarza, w urzędzie? Jak podchodzą do tego nie-Romowie, kiedy mówisz po romsku?

To zależy, czasami się wsłuchują, jaki to jest język piękny, a czasami to już wiedzą, że to Romowie, i nie ładnie patrzą na to.

 

A uczysz młodych swojego języka?

Młodzi Romowie, młodzi chłopcy. A tak szczerze, to tak zależy z kim, tak to po romsku, ale z braćmi to czasem po nieromsku, tak młodzieżowo.

 

Jak zapamiętałaś Grochów z dzieciństwa?

Pamiętam lato w mieście, różne występy, spotkania, no i tak.

 

Jak się tu znalazłaś? Jak tu trafiliście jako rodzina? 

Tutaj mieszkała moja mama, babcia, papu.

 

Jak Grochów pamiętają młodzi?

Był weselszy,  dużo się zawsze działo, atrakcje, zabawy dla dzieci, nawet w tym parku pamiętam kobietę i mężczyznę, sprzedawali różne rzeczy, zawsze się coś działo, a teraz to już nic tu nie ma, muszla zarośnięta, nic nie ma albo np. park Praski.

 

Co się zmienia na tej dzielnicy względem lat?

No nic, tak na źle szczerze mówiąc, chodzi mi o to, że wszystko jakby wygasa, chodzi mi o to, że było coś i teraz coraz gorzej.

quote

Wszystko jakby wygasa, chodzi mi o to, że było coś i teraz coraz gorzej.

Czujesz że to jest twoje miejsce? Grochów?

Tak, no tak ogólnie to Warszawa, nie Grochów, ale Warszawa.

 

A dlaczego?

No jak wyjeżdżam do Gdańska czy Sopotu czy innych miast, to tęsknię, chodzę sobie i myślę, że nie mogłabym tu mieszkać, ciągnie mnie strasznie do Warszawy.

 

A Ty lubisz tylko Grochów czy też inne dzielnice?

Ochota, centrum np. Wszystko jest oświetlone, wiele rzeczy się dzieje.

 

A co lubisz w Grochowie?

To, że wszyscy się znamy, że jest trochę spokojniej, wszystkich znam. Dużo Romów, no dużo. 

 

A Ty lubisz, jak jest dużo Romów?

No zależy.

 

Jakie sprawy załatwiasz na Grochowie?

Nic, tylko szkoła, ale żadnych urzędów jeszcze nie.

 

Jakie miałaś marzenia na Grochowie? Co byś chciała tutaj mieć? Zmienić?

Darmowe salony chociaż raz w roku. 

 

Salony? A czym są salony?

To, żeby chociaż raz w roku zrobić paznokcie  albo włosy, chociaż raz w roku, ja nie mówię co miesiąc czy coś, ale raz w roku darmowe. Albo jakieś występy, tylko nie takie typowo romskie, znaczy romskie, ale takie bardziej z naszych czasów, albo romskie pikniki takie z muzyką i jedzeniem.

 

A czego brakuje na Grochowie?

Jedności. 

 

Ale takiej wśród Romów?

Nie, tak ogólnie, żebyśmy się wszyscy spotykali, żeby była współpraca pomiędzy urzędami.

 

Jak wygląda Twoja relacja z sąsiadami?

Dobrze, np. moja sąsiadka daje mi korepetycje bardzo mi pomaga, mam koleżanki w szkole nie-Romki.

 

Czyli uważasz że relacje są poprawne?

Tak.

 

Czy zostałaś źle potraktowana przez nie-Romów przez to że jesteś Romką?

Tak, np. w szkole, bo jest rasizm.

 

I co Ci zrobili?

Ja porostu się nie przyznaję albo nie zwracam uwagi na to. Jakbym jednej osobie powiedziała, to to nic nie zmieni, bo to prawie cały świat ma takie samo zdanie, to są już stereotypy od dawna. Ale też muszę powiedzieć, że tolerancja też się pojawiła, też czasami  fundacje pomagają robią dużo spotkań z nie-Romami i się nie-Romowie przyzwyczajają.

 

A czy wołają na ciebie Cyganka, czy Romka?

Nie, nie, to było w podstawówce, zerówce, jak byłam malutka, ja miałam bardzo tolerancyjną podstawówkę, bo dużo Romów na Kamionkowskiej na Grochowie na Pradze-Południe, tu właśnie mieszka najwięcej Romów i dużo z nich chodziło do szkoły, nauczyciele pomagali, później już nawet klasa, jak razem dorastali, to już potem nic nie mówili, to było jak romska szkoła. Kiedyś nawet wzięli głośnik, włączyli na cały regulator romską muzykę i tańczyli.

Ale tu w liceum nawet nie zdążyłam powiedzieć, że jestem Romką, a już słyszę źle o Romach, może by mnie nie wyzywali, może by nic nie zrobili, ale źle by np. patrzyli, miny by robili. Już słyszę, jak wychodzę, oni zaczynają mówić, jak ktoś coś ukradnie, to już idzie na Romów. Mimo że wśród wszystkich nacji, wśród wszystkich ludzi są złodzieje, nie tylko wśród Romów, ale wiadomo, że Romowie jako mniejszość, wiadomo że są widoczni, jak ktoś ukradnie, to już wszyscy tacy są.

quote

Kiedyś nawet wzięli głośnik, włączyli na cały regulator romską muzykę i tańczyli.

A ktoś chciał Ci pomóc, podać rękę?

Spośród nie-Romów?

 

Tak.

Tak, np. ta moja sąsiadka korepetytorka jest nie-Romka, pomaga mi, zna nas tyle czasu. 

 

Są na Grochowie miejsca które są dla Ciebie sentymentalne?

Na pewno ten park, wychowywałam się tutaj, to ten romski park Armii Krajowej i Park Skaryszewski przy moim domu, to tylko te dwa.

 

Czy są takie miejsca które już nie istnieją, a ty wracasz do nich we wspomnieniach?

Nie ma takich miejsc, ja jestem młoda, nie pamiętam.

 

A jakie są ważne dla Romów?

Ten park, świetlice różne, OPS-y, bo tam jest świetlica.

 

Teraz tam jest?

Nie, kiedyś była, przedszkole romskie, też tam chodziłam. Tam byli Romowie i nie-Romowie, ale to było. 

 

Gdzie ono było, na jakiej ulicy?

Na ul. Paca.

 

Co wyróżnia Grochów na tle innych dzielnic w Warszawie albo innych miejsc?

Ten park, on jest romski, jest historia z tym parkiem.

 

Jaka historia?

No właśnie było tu bardzo dużo Romów, przyjeżdżali tu Romowie z różnych innym miejsc, Otwocka i innych dzielnic, robili sobie grille, spotykali się.

 

I Ty lubisz ten park?

Tak.

 

Dobrze, ostatnie pytanie. Czy dla Ciebie Grochów jest domem?

Tak.

 

Dlaczego?

Bo tu jestem od początku, tu się urodziłam, jestem tu już 17 lat.

 

Chciała byś mieszkać gdzieś indziej?

Tak, chciałabym, za granicą, np. w Dubaju albo w Turcji. Chciałabym, dlaczego nie. Jest tam cieplej, prawda?

 

Tak. Ale lubisz Grochów?

Tak.

 

Chcesz coś dodać?

Nie.

 

W takim razie dziękuję.

Chcesz podzielić się swoim wspomnieniem?

Kliknij i zgłoś tekst! Skontaktujemy się z Tobą, żeby omówić jego publikację.


Dostępność zbiorów

Zbiory są dostępne w ramach licencji Creative Commons BY-SA 4.0. Oznacza to, że możesz z nich korzystać, ale musisz wskazać autorstwo tekstu oraz jego źródło: Grochowskie Archiwum Społeczne. Szczegóły na temat licencji znajdziesz tutaj ⇒


Wzór przypisu

Tycjana, Teraz to już nic tu nie ma, muszla zarośnięta, rozm. przepr. Agnieszka Caban, Warszawa 2025, Grochowskie Archiwum Społeczne.

Powiązane

Odkrywaj grochowskie historie

Przejdź do zbiorów