Samanta Głowacka, rozm. przepr. Agnieszka Caban
Dziwnie się patrzą, ale to jest mój dom
Data powstania
Rozmawiała po romsku Agnieszka Caban, park im. Obwodu Praga Armii Krajowej, lipiec 2025. Z romskiego na polski tłumaczyła Patrycja Mroczek.
Tagi
Wysłuchaj historię mówioną
Jak się nazywasz?
Samanta.
W którym roku się urodziłaś?
1987 rok.
W Warszawie?
Nie, ja się urodziłam w Niemczech, miałam rok, jak moja mama przyjechała do Polski.
Od kiedy mieszkasz na Grochowie?
Od 1988.
Jak podchodzisz do swojej narodowości/etniczności?
Jestem Romką.
A nie-Romką albo Polką?
Nie, jestem Romką.
Jakie znasz języki?
Polski i romski.
A jakie języki są Twoimi domowymi?
Romani.
W jakich językach mówisz na co dzień?
Różnie, i romani, i po polsku.
Z kim w jakich sytuacjach?
Zależy, z Romami to po romsku, a z nie-Romami po nieromsku.
Co czujesz, kiedy mówisz po romsku w publicznych miejscach?
Różnie, bo nie raz ludzie odbierają, jakbym mówiła w obcym języku, teraz jest dużo obcokrajowców i ludzie dziwnie to odbierają, dziwnie się patrzą, chodzą za mną w sklepie.
Ja się źle z tym czuje, idę do sklepu normalnie, śmiało, a ich zachowanie sprawia przykrość.
Uczysz swoje dzieci języka romani?
Tak jak moja mama mnie, i romani, i po polsku. Za przeproszeniem jak przychodzi dziecko na świat, to człowiek ich uczy i romani, i nie romani.
Jak przychodzi dziecko na świat, to człowiek ich uczy i romani, i nie romani.
Jak wspominasz Grochów z dzieciństwa?
Miałam cudowne dzieciństwo, cudowne.
Możesz coś więcej?
Kiedyś było piękniej, może nie było tak wszystkiego, jak teraz, ale było łatwiej. My jak dziewczynki byle gdzie się mogłyśmy bawić, nie było kiedyś telefonów, komputerów, a dzieci się ze wszystkiego cieszyły, a teraz dzieci mają wszystko i z niczego nie są zadowolone.
Jak się zmienił Grochów na przestrzeni lat?
Dla mnie kiedyś Grochów był bardzo dobry.
Ale coś konkretnego pamiętasz?
Z dawnych lat to pamiętam, że nie było tak tych sklepów, pierwszy duży sklep to była Promenada na Ostrobramskiej. To był taki komfortowy sklep, bardzo duży, ładny.
Tam, żeby pójść, trzeba było być bogatym, my jako dziewczynki szykowałyśmy się, żeby tam pójść, żeby zjeść ciastko, poczuć się komfortowo.
Co się zmienia w tej dzielnicy w biegu lat?
Dużo się zmieniło, dużo nowych budynków, tam, gdzie nie było nic, teraz są budynki, sklepy.
Kiedyś było lepiej, niby człowiek nic nie miał, ale wszyscy byliśmy razem. Teraz człowieka na wszystko stać, ale już nie ma tej jedności co kiedyś.
A czujesz, że to jest twoje miejsce?
Tak, tu się wychowałam, jestem tu bezpieczna, znam wszystkich, cała moja rodzina tu mieszka.
A jakie sprawy załatwiasz na Grochowie, a jakie gdzie indziej?
Praktycznie wszystkie, czasami jak dzieci do lekarza to gdzieś indziej zapisuje, ale ogólnie to wszystko tu na miejscu.
Co by było Twoim marzeniem na Grochowie?
Otworzyć restaurację, romską restaurację, żeby były tam nasze dania.
A jakie dania?
Te które my gotujemy jako Romowie, perkiełto, gulasz, gołąbki, pieczone kury, nasze standardowe romskie jedzenie, takie miejsce dla wszystkich.
Czego brakuje na Grochowie?
Romskiej restauracji, romskich kawiarenek, żeby romskie kobiety mogły sobie pójść, świetlicy dla dzieci, nasze dzieci rosną, ale nie mają swojego miejsca, żeby się razem pobawić. My jako dzieci mieliśmy taką świetlicę, było lato w mieście dla romskich dzieci, wszystkie nasze dzieci mogły skorzystać.
Jak wyglądają twoje relacje z sąsiadami teraz i kiedyś?
Ja się bardzo dobrze dogaduję z sąsiadami, tam, gdzie ja mieszkam, nie ma Romów, tylko nie-Romowie, i wszystko jest dobrze.
A czy miałaś sytuację, że ktoś Cię źle potraktował przez to że jesteś Romką?
Nie, ja się nigdy bezpośrednio z tym nie spotkałam.
A czy spotkałaś się z rasizmem?
Między Romami nie ma rasizmu.
A między nie-Romami?
A między nie-Romami to tak, nie raz kiedy idziemy z koleżankami Romkami nawet do parku, to patrzą na nas krzywo, dzieci się bawią, my siedzimy sobie na ławce, a nas wyzywają.
Miałaś wsparcie pośród nie-Romów?
Tak, mam takich najbliższych, którzy mi pomagają jak potrzeba.
Ale to rodzina?
Tak, rodzina.
A pośród nie-Romów?
Mam taką sąsiadkę, starszą kobietę, zawsze mogę na nią liczyć.
Czy są miejsca na Grochowie, które są dla Ciebie sentymentalne?
Głownie parki, Skaryszewski, były tam koncerty, razem się spotykaliśmy, wszyscy, całe rodziny, teraz już tego nie ma. Bardzo nam tego brakuje.
A które miejsca wspominasz? Takie, których już nie ma.
Dużo jest takich miejsc, np. polany, dużo ich było, teraz wszędzie bloki są. Człowiek tylko wspomina, jak przechodzi obok.
Pamiętasz adres?
Tam mieszka dużo Romów, z mojego męża strony na ulicy Mińskiej, a z mojej strony na ulicy Olszynki Grochowskiej. Tam była fabryka pobielania kotłów, nasi dziadkowie tam pracowali, jest film, tam dziadkowie, pradziadkowie. Tam była słynna spółdzielnia dla Romów. To były lata 80, mam kasetę, przywieźli to Romowie ze Szwecji.
Jakie miejsca na Grochowie są ważne dla Romów?
Ten park, romski park, park Armii Krajowej. Wszyscy się tu spotykamy, nie-Romom nie przeszkadza i wszyscy tu jesteśmy.
Co odróżnia Grochów od innych miejsc?
Mi się podoba to, że się rozbudowało, że mamy sklepy.
Grochów to Twój dom?
Tak, to mój dom, zostaje tu na zawsze i moje dzieci też. To już z pokolenia na pokolenie zostajemy tu, tak jak moi rodzice tak i ja.
A ilu Romów jest na Grochowie?
O najwięcej, Praga Południe to najwięcej, Praga Północ też, ale tu najwięcej. Bardzo dużo i różnych nacji. Ja jestem z polskich, mój mąż z Pluniaków, ja Berniczka i pół-Ostryjaczka.
Dobrze, to ja dziękuję.
Chcesz podzielić się swoim wspomnieniem?
Kliknij i zgłoś tekst! Skontaktujemy się z Tobą, żeby omówić jego publikację.
Dostępność zbiorów
Zbiory są dostępne w ramach licencji Creative Commons BY-SA 4.0. Oznacza to, że możesz z nich korzystać, ale musisz wskazać autorstwo tekstu oraz jego źródło: Grochowskie Archiwum Społeczne. Szczegóły na temat licencji znajdziesz tutaj ⇒
Wzór przypisu
Samanta Głowacka, Dziwnie się patrzą, ale to jest mój dom, rozm. przepr. Agnieszka Caban, Warszawa 2025, Grochowskie Archiwum Społeczne.
Wspomnienie
Wspomnienie
Wspomnienie
Wspomnienie
Wspomnienie
Wspomnienie
Wspomnienie
Wspomnienie
Wspomnienie
Odkrywaj grochowskie historie
Przejdź do zbiorów